Uczymy cieszyć się życiem

Artykuł zawierający praktyczne, sprawdzone ćwiczenie, którego praktyka poprawia jakość życia!

Od momentu napisania październikowego artykułu (opublikowanego w Serwisie Kariera) poświęconego slow life, mój zeszyt inspiracji, gdzie skrzętnie zapisuję wszelkie ciekawostki związane z tą tematyką, rozrósł się do rozmiarów XXL. Dziwnym trafem raz po raz napotykam na fantastyczne książki, artykuły zawierające wiele cennych i praktycznych podpowiedzi, jak można poprawić jakość swojego życia, jak zacząć się nim delektować. I uwierzcie mi, pomysły te są nie tylko „fajne” w momencie ich czytania, ale z całym przekonaniem twierdzę, że są bardzo życiowe,  zdatne do wdrożenia choćby od zaraz.
Szczególnie podobają mi się te pomysły, które są niskonakładowe, zarówno w kontekście czasu, jak i pieniędzy inwestowanych w ich wdrożenie. Warto jedocześnie pamiętać, że niskie nakłady „zewnętrzne” (czas, pieniądze, miejsce) związane z ich realizacją, nie idą w parze z nikłymi nakładami „wewnętrznymi”- częstotliwością i regularnością. Ale to raczej oczywiste, mając na uwadze to, że praca nad zmianą jest procesem, który wymaga zaangażowania i konsekwencji.
Pora na konkret. Pierwszym z listy moich ulubionych sposobów jest PRAKTYKA WDZIĘCZNOŚCI. Szczypta informacji teoretycznych, która - jak sądzę - jeszcze bardziej zachęci Cię do skorzystania z tego pomysłu. Badania dowodzą, że ludzie, którzy regularnie doświadczają wdzięczności, są fizycznie zdrowsi, mają bardziej optymistyczne nastawienie do swojej przyszłości, są w życiu bardziej uważni, entuzjastyczni, dynamiczni i z bardzo dużym prawdopodobieństwem osiągają cele osobiste. Same plusy, czyli gra warta świeczki, prawda?
A teraz czas na praktykę. Jak to się właściwie robi? Zaopatrz się w kartkę i długopis, albo, jeśli wolisz, w aplikację typu notatnik, wygospodaruj choćby 10 min. każdego wieczoru przed pójściem spać i postaraj się wynotować 10 rzeczy/osób/wydarzeń, które w danym dniu były dla Ciebie miłe, sprawiły Ci radość, uskrzydliły Cię, wywołały uśmiech na Twojej twarzy, za które jesteś po prostu WDZIĘCZNY! Na Twojej liście mogą się znaleźć rzeczy naprawdę doniosłe, wydarzenia dużego formatu (np. obrona pracy licencjackiej na piątkę) jak i te tzw. rzeczy małe, ważne tylko z Twojej perspektywy. Nie oceniaj tego w kategorii wielki – ważny, mały- błahy, nie w tym rzecz.
Po stworzeniu listy, raz jeszcze ją przeczytaj, zwróć uwagę na myśli, uczucia, reakcje cielesne jakie towarzyszą wykonaniu tego ćwiczenia. Praktykuj, doświadczaj każdego dnia, a  jeśli chcesz, możesz podzielić się swoimi refleksjami z kimś bliskim.
Na koniec tego wątku dodam, że PRAKTYKA WDZIĘCZNOŚCI jest doskonałym remedium na groźne zjawisko zwane kołowrotkiem hedonistycznym . O kołowrotku nieco więcej napiszę w kolejnym artykule, a dziś skwituję to tak: jeśli nie nauczymy cieszyć się z tego, co mamy, czuć szczerej wdzięczności, to towarzyszyć nam będzie poczucie ciągłego nienasycenia i zawodu. będziemy staniemy się zgnuśniali, a jakość naszego życia oceniać będziemy drastycznie nisko. Nigdzie nas to nie zaprowadzi, trochę jak chomiki przebierające nóżkami w swych kołowrotkach. One przecież biegają jak szalone, ale czy gdzieś dobiegną? Raczej nie. Po co więc męczyć się tak i szarpać?
 
autor:Kinga Strzelecka
Doradca zawodowy SGH