Baju, baju bajka - jak ciekawie opowiadać historie?

Zapraszam dziś Państwa do lektury fragmentu bardzo popularnej bajki „Czerwony Kapturek”. Fragment zostanie przedstawiony w dwóch osłonach. Proszę zatem rozsiąść się wygodnie, wyłączyć gonitwę myśli, odłożyć smartfony na bok i oddać się bajaniu.

Odsłona 1

Dawno, dawno temu za siedmioma górami za siedmioma rzekami, w małej chatce, na środku pięknej leśnej polany, mieszkała dziewczynka zwana przez wszystkich Czerwonym Kapturkiem.

Pewnego dnia mama Kapturka poprosiła dziewczynkę, by ta poszła do swojej chorej babci w odwiedziny, zaniosła jej dobre słowo i pożywne jedzenie. Przed wyjściem Kapturek został upomniany przez rodzicielkę, by nie zbaczała z drogi, nie rozmawiała z obcymi i szybko wracała. Rezolutny i odważny Kapturek założył swą czerwoną czapeczkę, wziął koszyczek z wiktuałami i poszedł leśną ścieżyną. Idąc przez las rozkoszował się niczym niezmąconą ciszą, z zainteresowaniem podziwiał napotkaną faunę i florę, z radością wystawiał buzię do letniego słonka. W pewnym momencie Kapturek zorientował się, że nie jest już sam. Towarzyszył mu ktoś... a może coś? To WILK we własnej osobie! Zdradziecka, okrutna kreatura o przerażających ślepiach i wielkich zębiskach.

Odsłona 2

Piękny, gęsty las. W środku lasu polana z miękką niczym dywan trawą, skąpana w blasku letniego słońca. Na środku polany stoi drewniana chatka, której okiennice ozdobione są folkowymi wzorami. Mieszkańcami tegoż uroczego domostwa są mama, tata i rezolutna, uśmiechnięta od ucha dziewczynka, zwana przez wszystkich Czerwonym Kapturkiem.

Kapturek ma dziś do zrealizowania bardzo ważne zadanie. Idzie do swej babci, zanieść koszyczek z jedzeniem oraz porozmawiać czule z chorą seniorką rodu. Misja naszego Kapturka właśnie się rozpoczęła. Trzpiotka drepcze po leśnej ścieżynie podziwiając przyrodę, macha ochoczo koszyczkiem. Słowa przestrogi matki, by nie zbaczać z drogi, nie rozmawiać z obcymi, szybko wracać, niczym mantra kołaczą się w głowie cud dziewczęcia.

Ale cóż to za dziwy?! Wśród gałęzi błysnęły dwa złowieszcze ślepia i rząd porażającej wielkości zębów. Czy to mógł być ON? Podstępny, zdradziecki, pan leśnej ostoi ? Tak, to ON. Wilk we własnej osobie. Już namierzył swym bystrym okiem Kapturka. Podąża krok w krok za niczego niespodziewającą się dziewczyną. Okrutny tworzysz jej leśnej eskapady….

Mowa wcale nie trawa

Co zdarzyło się później pewnie Państwo pamiętacie…. A jeśli nie, to gorąco zachęcam do lektury bajki Charles’a Perraulta. Na tym poprzestanę analizę fabuły tej uroczej, acz z lekka przerażającej historii Kapturka, a przejdę do refleksji nas stylami narracji które zostały powyżej zaprezentowane. Bo tego de facto niniejszy tekst dotyczy.

Odsłona 1 to narracja w czasie przeszłym, czyli opowiadane jest zdarzenie, które już miało miejsce, a odbiorca jest jedynie informowany o zajściu. Narrator relacjonuje, a słuchacz biernie odbiera zasłyszany przekaz. Odsłona 2 zaś to narracja w czasie teraźniejszym. Na naszych niemal oczach rozgrywa się akcja. W takim typie snucia opowieści słuchacz przestaje być już tylko biernym konsumentem przekazywanej historii, a staje się jej częścią.

Z mojego dotychczasowego szkoleniowego doświadczenia wynika, że treść prezentowana w czasie teraźniejszym jest zdecydowanie bardziej „chwytliwa”. Narracja typu tu i teraz powoduje, że słuchacz z łatwością „wchodzi w fabułę”, jego emocje buzują, wyobraźnia pracuje na wysokich obrotach. I właśnie o to chodzi, by go (słuchacza) poruszyć, zaciekawić, zaangażować. Co więcej, dzięki temu, że słuchacz współuczestniczy w historii, znacznie więcej z niej zapamięta, niż gdyby jej tylko beznamiętnie słuchał.

Taki styl narracji ma swoją fachową nazwę. To tzw. mowa efektowa. Rekomenduję jej stosowanie we wszelkich historiach, anegdotach, dykteryjkach, które wplatacie Państwo do swoich wystąpień publicznych, prezentacji. Ludzie uwielbiają historie, a dodatkowo, jeśli są one opowiedziane wartkim językiem, zawierają plastyczne detale, opowiadający moduluje głos, różnicuje tempo wypowiedzi, publiczność jest uważna i zaangażowana!

Podsumujmy zatem, jak tworzyć mowę efektową:

  1. Stosuj czas teraźniejszy

  2. Posługuj się zdaniami krótkimi, prostymi, unikaj wielokrotnie złożonych

  3. Używaj dużej ilość przymiotników, zatroszcz się o plastyczność wypowiedzi

  4. Buduj napięcie, wprowadzaj element zaskoczenia, twórz zwroty akcji.

Kinga Strzelecka
Doradca zawodowy SGH