6 kroków do zwiększenia zaangażowania w pracy

Aktywna postawa i nastawienie na osiągnięcie sukcesu zawodowego sprawiają, że bardziej angażujemy się w wykonywanie naszej pracy. Stawiając przed sobą i realizując coraz ambitniejsze cele, czujemy również większą satysfakcję, nawet wtedy gdy podejmujemy się męczących czy czasochłonnych zadań.

Nieustanne dążenie do sukcesu może jednak w pewnym momencie spowodować znaczący spadek wydajności. Jeśli nastrój i morale pracownicze pogarszają się z każdym dniem, może być to pierwszy syndrom wypalenia, który w konsekwencji spowoduje również obniżenie efektywności i oddalenie się od zawodowego celu. Małgorzata Majewska, ekspert portalu monsterpolska.pl, przedstawia sześć kroków, które warto podjąć, by skutecznie „wrócić do gry”, w przypadku, gdy notujemy znaczący spadek zaangażowania w pracę.

Ustal priorytety

Czasami kluczem do odzyskania zapału w pracy jest kwestia skoncentrowania się na zawodowych priorytetach i oddzielenie ich od innych, z reguły mniej istotnych projektów. To również znalezienie odpowiedzi na pytanie „Co jest moim największym celem i jak chce go osiągnąć?”. Może masz zbyt wiele spraw na głowie, którymi tak naprawdę nie powinieneś się przejmować, bo one powodują tylko przeciążenie, a w konsekwencji – wypalenie? Zrób listę najważniejszych zadań prowadzących Cię do celu i skup się tylko na nich.

Zrób sobie przerwę

Gdy umysł i ciało zaczynają domagać się odpoczynku, warto odłożyć pewne sprawy i dać sobie chwilę wytchnienia. Wymaganie od siebie zbyt wiele i przeciążanie organizmu nie prowadzi do niczego dobrego. Wręcz przeciwnie – osłabia i obniża efektywność. W takiej sytuacji najlepiej wziąć kilka dni urlopu i naładować akumulatory, aby z nową energią wrócić do pracy. Czasem nawet jeden dzień okazuje się być zbawiennym i pomaga odzyskać chęć do działania.

Przełam rutynę

Być może spadek zaangażowania wywołany jest znudzeniem powtarzającym się schematem codziennych obowiązków. W takiej sytuacji dobrym rozwiązaniem jest znalezienie form aktywności zawodowej, które pomogą wyrwać się z marazmu – może być to chociażby wolontariat lub wsparcie projektu realizowanego w innym dziale. Warto także zadbać o swój rozwój. Zamiast poświęcać czas na korzystanie z mediów społecznościowych w godzinach pracy, wykorzystaj chwilę wolnego na sprawdzenie opcji kursów podnoszących kwalifikacje. Nie czekaj, aż sam szef zaproponuje Ci taką szansę, tylko sam wyjdź z inicjatywą i zapytaj, czy firma będzie mogła sfinansować Ci pakiet szkoleń.

Zostań mentorem

Pomagając innym, pomagamy sami sobie. Dzielenie się wiedzą i umiejętnościami nie tylko podnosi prestiż w oczach innych, ale sprawia, że pojawia się poczucie misji oraz celowości naszego stanowiska. Przekazywanie wiedzy i własnego doświadczenia innym pracownikom daje ogromną satysfakcję. Taka osoba staje się mentorem, wskazującym innym drogę do osiągnięcia sukcesu. A to doskonały motywator do dalszego samodzielnego rozwijania się.  

Mów o problemach

Niektóre osoby w milczeniu znoszą niedogodności i nie mówią, co ich trapi. Jeśli pracownik jest niezadowolony i traci motywację, szczera rozmowa z przełożonym może pomóc wrócić na właściwe tory. Problemy nie rozwiązują się same. Pamiętajmy tylko, by ton w rozmowie nie przybierał formy pretensji czy żalu, a raczej chęci efektywnego usunięcia trudności.

Zacznij szukać

Jeśli mimo podjętych wysiłków, zapał do pracy i realizacji zawodowych celów nie wraca, może to być najwyższa pora na szukanie nowej pracy. Jeśli stan rozdrażnienia i niezadowolenia się przeciąga, a rozmowa czy próby powrotu do pełnej aktywności zawodowej nie pomagają dobrze jest przejrzeć ogłoszenia o pracę, a nawet zastanowić się nad zmianą. Wypalenie zawodowe i brak chęci dalszego rozwoju może nie być związany z pracą w danej firmie czy na konkretnym stanowisku, ale z branżą, w której pracujemy. Jeśli dotychczasowe zajęcie przestaje dawać satysfakcję, zastanówmy się gdzie indziej możemy wykorzystać zdobyte dotychczas umiejętności i doświadczenie. Tym bardziej, że dzisiejszy rynek pracy wymaga elastyczności i przekwalifikowywanie się nie jest już tak rzadkim zjawiskiem jak kiedyś – podsumowuje Małgorzata Majewska, ekspert monsterpolska.pl.

 

Zródło: monsterpolska.pl