Szukanie pracy niczym jazda kolejką górską

Chyba każdy, kto choć raz zmierzył się z szukaniem pracy, może powiedzieć, że to proces pełen wzlotów i upadków. Czasem długotrwały, w którym radość z telefonu od rekrutera przeplata się z poczuciem rezygnacji po otrzymaniu finansowej oferty od potencjalnego pracodawcy. Można go porównać do jazdy kolejką górską, a wygrywają Ci, którzy wytrwale dążą do swojego celu. Jak zatem nie dać się zwariować w czasie szukania pracy?

Niezależnie od powodu, proces poszukiwania pracy zaczynamy z reguły z ogromnym entuzjazmem. Ma to w końcu być początek nowego życia, skok w karierze, szansa na lepsze zarobki i możliwość nauczenia się czegoś nowego. Z zapałem piszemy CV i rozsyłamy do interesujących nas firm. Jednak to, co następuje potem, może wywołać poczucie, że jedziemy górską kolejką, raz pędząc wysoko w górę, by za chwilę ostro polecieć w dół.

Nie dajmy się zniechęcić

Szukanie pracy nie jest łatwe i obfituje zarówno w radosne momenty, jak i chwile zwątpienia, jednak warto nieustannie myśleć o celu, do jakiego dążymy i korzyściach, jakie na nas czekają, kiedy już go osiągniemy. Aby w krytycznych momentach o nich nie zapominać, możemy powiesić nad biurkiem powody, dla których szukamy nowego zajęcia – będą nas motywowały do dalszego działania w gorszych momentach.

Dbajmy o rozrywkę

Wydawałoby się, że szukając pracy powinniśmy być skupieni głównie na tym i nie tracić czasu, ani tym bardziej pieniędzy na zabawę. Jednak, aby nie dać się zwariować, dobrze jest mieć poczucie, że poza poszukaniem pracy jest coś jeszcze – normalne, codzienne życie, spotkania z przyjaciółmi, wyjścia do kina. Przebywanie wśród bliskich osób i spędzanie czasu w sposób, który sprawia nam przyjemność pozwala zachować work-life balance. Pamiętajmy, że poszukiwanie pracy to też praca i dlatego warto zadbać o zachowanie równowagi. Poświęcamy mu dużo czasu i energii, a aby nie zniechęcić się zbyt szybko warto mieć od tego procesu miłą odskocznię – podpowiada Małgorzata Majewska, ekspert serwisu monsterpolska.pl.

Uwierzmy w siebie

Rekruterzy rzadko oddzwaniają, a jeśli już się kontaktują to przedstawiają niesatysfakcjonującą propozycję finansową? Po kilku takich rozmowach można mieć rzeczywiście dość i zniechęcić do dalszych poszukiwań. W pierwszym kroku warto zweryfikować dotychczasowe doświadczenie, oczekiwania wobec nowej pracy oraz możliwości na rynku. Jednak nie po to, aby je natychmiast obniżyć, ale po to, by upewnić się w tym, że jesteśmy wartościowymi kandydatami. Firmy często jeszcze stosują technikę proponowania niższego wynagrodzenia, chcąc obniżyć koszty utrzymania pracowników. Jeśli zależy nam na zdobyciu konkretnej pracy za określone wynagrodzenie, bo znamy nasze kompetencje, rynek i wiemy, że oczekiwana przez nas stawka nie jest zawyżona nie powinniśmy rezygnować i przyjmować pierwszej lepszej propozycji. Bierzmy udział w spotkaniach i negocjujmy  – radzi Małgorzata Majewska, ekspert serwisu monsterpolska.pl.

Cały proces szukania pracy może i bywa męczący, jednak warto potraktować go jako ciekawe doświadczenie i naukę. Można się także do niego uśmiechnąć i porównać do jazdy kolejką górską przedstawiając za pomocą popularnych emotikon.

Pamiętajmy, że każde kolejne wysłane CV i spotkanie rekrutacyjne to lekcja. Jeśli odbierzemy ich kilka i z entuzjazmem podejdziemy do szukania pracy, zaowocuje to zasłużoną nową posadą.

Żródło: monsterpolska.pl