Kłamstwo a szukanie pracy
Co jest nie fair
Kłamstwo jest ewidentnym zaprzeczeniem prawdzie; to nie to samo, co podkreślenie korzystnych dla Ciebie faktów czy chwalenie się sukcesami. Dlaczego warto być uczciwym pisząc CV czy mówiąc na rozmowie kwalifikacyjnej? Po pierwsze, jest to moralne. Po drugie, należy pamiętać o starym przysłowiu: „kłamstwo ma krótkie nogi”.
Jeśli oszukujesz co do stanowisk, które zajmowałeś, zawodowego doświadczenia lub wykształcenia, narażasz się na szybką i łatwą demaskację − takie informacje pracodawca łatwo sprawdzi – przestrzega Małgorzata Majewska, ekspert portalu monsterpolska.pl. W przypadkach mniejszej wagi, jak umieszczenie w CV krótkiego kursu w prestiżowej szkole bez podawania jego rangi i czasu trwania, ryzyko jest co prawda mniejsze, ale wciąż istnieje. W dobie Internetu i serwisów społecznościowych, przypadek lub odrobina ciekawości ze strony pracodawcy wystarczą, aby prawda wyszła na jaw. Dziś kłamstwo ma jeszcze krótsze nogi niż dawniej.
Co jest w porządku
Prawdomówność nie oznacza konieczności chwalenia się porażkami − to byłaby głupota. Są natomiast pewne zabiegi, co do których możesz mieć uzasadnione wątpliwości, czy nie przekraczają owej granicy, o której mówiliśmy. Przykłady? Nieuwzględnianie w CV krótkich okresów bezrobocia, podkreślanie znaczenia jednych umiejętności ponad drugie.
Nie musisz umieszczać w CV każdej pracy, jaką miałeś − pracodawca chce raczej zobaczyć rozwój Twojej kariery niż encyklopedyczny wykaz stanowisk. To samo dotyczy nie dłuższych niż trzymiesięczne przerw w zatrudnieniu; mogą się one zdarzyć niemal każdemu i nie są na dłuższą metę zbyt istotne – tłumaczy Małgorzata Majewska, ekspert portalu monsterpolska.pl. Nie musisz więc o nich mówić z własnej inicjatywy. Pamiętaj jednak, że niektóre firmy mają procedury, które nakazują im odrzucać aplikacje nie uwzględniające przerw w zatrudnieniu.
Podobnie jest z podkreślaniem poszczególnych umiejętności. Skupienie się na zdolnościach negocjacyjnych, mimo że jesteś dużo lepszy/−a w pracy zespołowej nie jest kłamstwem, lecz dobrą autoprezentacją w sytuacji, gdy takiej umiejętności oczekuje pracodawca – podkreśla Małgorzata Majewska, ekspert portalu monsterpolska.pl.
Gdzie jest granica między oszustwem a dobrym PR−em? Tam gdzie przestajesz mówić o sobie, a zaczynasz o innej osobie, którą stworzyłeś specjalnie po to, aby dostać pracę. Nie tylko nie należy, ale też nie warto tego jej przekraczać.
Źródło: monsterpolska.pl